Karmiciel kotów wolnożyjących, czyli jak pomagać kotom w zimie
Koty wolno żyjące są stałym elementem ekosystemu miejskiego. Na co dzień zamieszkują ogródki, podwórka i piwnice. Nie mają właścicieli zatem nie są zwierzętami bezdomnymi. Wbrew niektórym opiniom nie są one szkodnikami, a hamują ekspansję takich gryzoni jak myszy czy szczury, oraz co za tym idzie roznoszonych przez nie chorób.
Zwierzęta te nauczyły się żyć w środowisku miejskim, jednak wciąż w znacznej mierze korzystają z pomocy człowieka. Zbliża się zima i właśnie w te jesienno-zimowe, mroźne dni koty szczególnie potrzebują naszej opieki i troski.
Kto może pomóc kotom?
W zasadzie odpowiedź jest prosta – każdy z nas. Osoby opiekujące się kotami wolno żyjącymi mogą ubiegać się o status karmicieli. Aby zarejestrować się jako karmiciel należy udać się do urzędu dzielnicy/miasta i odpowiedniego wydziału, a następnie wypełnić i złożyć wniosek o wpisanie do rejestru karmicieli. Po zarejestrowaniu, urząd wydaje specjalnie zaświadczenie. Z nim można liczyć na pomoc ze strony urzędu chociażby w postaci karmy dla kotów.
Poniżej zebraliśmy kilka prostych sposobów, dzięki którym każdy z nas może pomóc kotom:
Piwnice dla kotów
Jest to jedna z podstawowych form pomocy aby czworonogi przetrwały zimę. Przykładowo, po uzgodnieniu z zarządcami nieruchomości możemy udostępnić kotom wolno żyjącym piwnicę otwierając małe okienko piwniczne. Napewno nie wyziębi to piwnicy, a dzięki temu kot będzie mógł wejść i się ogrzać. Warto także zostawić tam miskę wody, trochę karmy, a jeśli mamy taką możliwość i chęci – budkę. Ta właśnie jest wariantem jeśli pozostali mieszkańcy nie chcą, aby koty chodziły po piwnicy. Specjalną budkę można zamontować w okienku. Zwierze nie wejdzie dalej natomiast będzie mogło się schronić przed zimnem.
Jedno otwarte okienko lub budka, miseczka z wodą i karmą może uratować niejedno kocie istnienie. Jeśli decydujemy się na pozostawienie karmy i wody, najlepiej aby woda była letnia (chodzi o to by zbyt szybko nie zamarzła) a karma sucha, wtedy tak szybko się nie zepsuje.
Styropianowe budki lub gotowe domki
W ustronnych miejscach jak np. na podwórkach (oczywiście za zgodą sąsiadów, zarządcy nieruchomości) lub działkach, warto postawić budki ze styropianu (lub z innego tworzywa jak np. sklejka) czy też gotowe domki dla kotów. Aby zrobić budkę ze styropianu często wystarczy wyciąć otwór wejściowy w gotowej już skrzynce. Jeśli robimy budkę ze sklejki, warto ocieplić ją styropianem aby trzymała ciepło.
Co do gotowych domków – wystarczy wpisać w wyszukiwarkę google hasło „domek dla kota na zimę” i otrzymamy mnóstwo propozycji.
Zarówno do budki jak i do gotowego domku warto włożyć posłanie z tkaniny, która nie chłonie wilgoci i trzyma ciepło jak np. polar czy wełna.
Dokarmianie
Najważniejsze jest to, aby znaleźć dobre miejsce. Jeśli mamy budkę, domek czy też piwnice to połowa sukcesu za nami, ponieważ możemy zostawiać tam jedzenie. Jeśli takiego miejsca nie mamy, musimy znaleźć coś ustronnego, osłonięte od wiatru i zadaszone.
Należy pamiętać, że koty szybko przyzwyczajają się do dokarmiania i codziennie będą czekały na jedzenie, dlatego należy przestrzegać stałych godzin posiłków.
Jeśli stadko kotów, które dokarmiasz jest spore, możesz zwrócić się do Urzędu Miasta lub do Urzędu Gminy. Przekazują nieodpłatnie określoną ilość karmy. Aby otrzymać taką pomoc, należy zarejestrować się w urzędzie jako karmiciel kotów wolno żyjących.
Pomagajmy z głową!
Pamiętajmy, że nasza pro kocia działalność nie może nikomu przeszkadzać, ponieważ na świecie nie żyją sami miłośnicy tych zwierząt. Jeśli udostępniamy kotom piwnice zawsze powinniśmy to uzgodnić z zarządcą nieruchomości i innymi sąsiadami aby nasza pomoc nie przyniosła odwrotnego efektu. Podobnie podczas dokarmiania – dbajmy o czystość w miejscu karmienia, sprzątajmy resztki jedzenia i myjmy miski.
Wierzymy, że nasz apel spotka się z Waszym zrozumieniem i razem pomożemy kotom wolno żyjącym przetrwać te chłodne dni.