Gdzie zaadoptować roślinę w Warszawie? Wywiad z założycielkami Sąsiedzkiego Punktu Wymiany Roślin Kłobucka
Serdecznie dziękujemy założycielkom Sąsiedzkiego Punktu Wymiany Roślin za cenne informacje związane z pielęgnacją roślin, a także historię jak niskim nakładem można zorganizować coś bardzo pożytecznego. Zachęcamy Was do odwiedzin zarówno profilu jak i samego punktu wymiany przy Kłobuckiej 14.
FL: Skąd się wziął pomysł na założenie Punktu Sąsiedzkiej Wymiany Roślin? Jakie jest zainteresowanie Punktem?
Pomyśl na założenie Punktu rodził sie stopniowo od 2015 roku, kiedy zamieszkałyśmy na jednym osiedlu. Poznałyśmy się jako sąsiadki na etapie urządzania mieszkań, a jak wiadomo rośliny są nieodłącznym elementem wystroju wnętrz. Początkowo wymieniałyśmy się szczepkami między sobą, ale bardzo szybko doszłyśmy do stanu, w którym nasze zbiory były niemalże identyczne. Zaczęłyśmy tracić fortunę na kupowanie kolejnych okazów, ale ta forma pozyskiwania nowych roślin nie współgrała z naszymi ekologicznymi i less waste’ owymi duszami. Wpadłyśmy w wir wymian roślin z internetowych grup, ale indywidualne umawianie się z innymi roślinomaniakami wymagało sporo czasu i mobilności, bo po upragniony okaz czasem trzeba było podróżować na drugi koniec miasta. Zaczęłyśmy szukać kolejnego rozwiązania. Takiego, które pozwoli nam działać lokalnie, pozyskiwać nowe rośliny i dzielić się naszymi nadwyżkami. Zwłaszcza, że naszą zieloną pasją zaczęłyśmy zarażać coraz więcej sasiadów. Równocześnie zaczęłyśmy brać udział w inicjatywach sąsiedzkich w Miejscu Aktywności Lokalnej przy ulicy Kłobuckiej 14 w Warszawie. Gdy usłyszałyśmy o Punkcie Adopcji Roślin w Galerii Łomianki plan zrodził się sam! Naszym planom przyklasnęła koordynatorka MAL-u i z aprobatą burmistrza Ursynowa udostępniła nam regał na pierwsze rośliny. Początkowo zasilałyśmy Punkt własnymi nadwyżkami, ale zainteresowanie Punktem okazało się tak duże, że wymiany zaczęły żyć własnym życiem, często praktycznie bez naszego udziału.
FL: Jakie rośliny najczęściej przyjmujecie (gatunek, stan) i ile z nich udaje się uratować (ile trwa ratowanie)?
Przyjmujemy wszystkie gatunki roślin, bez wyjątków. Najczęściej pojawiają się popularne rośliny typu epipremnum, zielistki, trzykrotki, storczyki, natomiast czasem trafia się prawdziwa gratka, wieloletnia roślina ogromnych rozmiarów, np. monstera, pandan, fikus benjamin lub bardzo rzadki gatunek jak filodendron xanadu. Nie przyjmujemy natomiast roślin z lokatorami na gapę, typu wciornastki, wełnowce, itp. aby nie narażać roślin znajdujących się już w Punkcie oraz domowych zbiorów uczestników wymian. Staramy się natomiast ratować rośliny, które są w kiepskim stanie spowodowanym złą pielęgnacją. Wymieniamy podłoże aby zapewnić odpowiedni drenaż przelanym okazom, przycinamy, podlewamy i odżywiamy.
Średnio kuracja trwa około 2 tygodni. Niektóre rośliny wymagają dłuższej kuracji, ale zaprawieni w bojach roślinomaniacy nie boją się adoptować ‘trudnych’ przypadków, które w domowych pieleszach doprowadzają do świetności. Jeśli przypadek jest ekstremalny to zamiast walki decydujemy się wyciąć roślinę „w pień” i dajemy jej odbić na nowo
FL: Czy rośliny do adopcji szybko znikają z punktu? Jakie gatunki sa najbardziej rozchwytywane?
Popularne gatunki znajdujące się na liście ‘must have’ każdego kolekcjonera zielonego złota znikają bardzo szybko natomiast najbardziej rozchwytywane są monstery, filodendrony i storczyki.. Czasem po dodaniu na facebooka informacji o nowych roślinach dostajemy kilkanaście wiadomości z prośbą o rezerwację danej rośliny. Nie praktykujemy jednak takich działań. Zasady są jasne – kto pierwszy ten lepszy
FL: Jak przebiega adopcja/wymiana roślin (kto oddaje, kto przyjmuje)?
Wymiany dokonywane są anonimowo, często w ogóle bez naszego udziału. Do Punktu można przyjść gdy tylko MAL Kłobucka 14 otwiera swoje podwoje. Można adoptować roślinkę bez niczego w zamian, można zostawić inną na wymianę. Przyjmujemy też keramzyt, ziemię, czy doniczki. Takie ogrodnicze akcesoria wykorzystujemy do rozmnażania roślin lub ratowania okazów trafiających do nas w kiepskim stanie.
FL: Jakie macie wskazówki dla adoptujących rośliny aby potrafili o nie właściwie zadbać?
Wszystko zależy co lubi dany gatunek. Warto zaczerpnąć choć odrobinę wiedzy o konkretnej roślinie. Uniwersalne rady są dwie: kochaj Kwiata swego jak siebie samego, oraz less is more, czyli czasem trzeba odpuścić starania, a nasza umierająca alokazja odżyje jak Feniks z popiołów.