Po ilu użyciach torba papierowa mniej wpływa na środowisko niż plastikowa?
Czy papier jest dobrym zamiennikiem plastiku?
Współcześnie panuje moda na bycie “eko”. Korporacje chwalą się rezygnacją z plastiku, na rzecz jego odpowiedników w formie papierowej, aby wspomóc ratowanie planety. Ale czy zmiana toreb, słomek lub kubków na papierowe na pewno pomaga? Zdjęcia żółwi z wbitymi w pysk słomkami, albo zaplątanych w pozostawione plastikowe sieci, stały się internetowym viralem, ukazującym plastik jako największego wroga naszej planety.
Ciekawe jest to, że plastik, a w zasadzie wynaleziony w 1869 roku celuloid, reklamowana była w XIX w. jako materiał do walki z degradacją środowiska – m.in. by ograniczyć użycie kości słoniowej i szylkretu, pozyskiwanych do produkcji przedmiotów codziennego użytku, takich jak szczotki czy guziki. Z czasem syntetyk zagościł w każdym domu, na każdym krańcu świata. Masowe użycie plastikowych toreb rozpoczęło się w latach 70. XX wieku, bo okazały się bardziej trwałe i nie wpływały negatywnie na wylesianie. Dziś jednak sytuacja nabrała nowej dynamiki.
Pytanie, jakie możemy sobie zadać, brami następująco – co składa się na “ekologiczność” produktu? Odpowiedź wcale nie jest tak oczywista. Istnieje cała sieć zależności i czynników, które wpływają na to, czy wytworzenie dango produktu nie obciąża zbyt bardzo środowiska naturalnego.
Dobry wyrób, powinien cechować się m.in.: trwałością, łatwością w recyklingu, kompostowalnością, czy brakiem negatywnego wpływu na lesistość. Równie ważne jest spełnienie kilku zasad podczas procesu produkcyjnego, jak m.in.: niskie zużycie energii, wody i generowanie (lub jego brak) znikomych, toksycznych odpadów i gazów cieplarnianych.
Zacznijmy od plastiku
Torby plastikowe produkowane są z odpadów generowanych przez rafinerie ropy naftowej. Z jednej strony utrudnia to wyliczenie jaki jest koszt środowiskowy jego produkcji, a z drugiej działa na jego korzyść – w końcu sam jest produktem wytwarzanym w ramach recyklingu. Obrońcy plastiku twierdzą, że wstrzymanie jego produkcji nie spowodowałoby ani spadków w ilości wydobywanej ropy, ani nie ograniczyłoby ich szkodliwych skutków dla środowiska, ponieważ świat potrzebuje paliwa.
Plastikowe torby rozkładają się 400-1000 lat, więc ich produkcja doprowadza do długotrwałego zaśmiecenia wód i lądów,. Jest to nie tylko nieestetyczne, ale też niebezpieczne dla środowiska naturalnego. Wprawdzie obecnie na rynku mamy dostępny również plastik bio- i fotodegradowalny, który powinien rozkładać się szybciej, jednak wokół jego użyteczności jest wiele kontrowersji, gdyż jego degradacja jest możliwa tylko w określonych warunkach. Przykładowo, plastik fotodegradowalny reaguje na promienie UV, tak więc siatka zakopana w ziemi, lub pływająca w oceanie, nie zostanie rozłożona szybciej.
Plastik można poddać recyklingowi, a koszt energetyczny tego procesu, w porównaniu z papierem, jest aż o 91% niższy. Recyklingowany plastik niesie za sobą wiele wartości proekologicznych – produkcja recyklingowanego polietylenu skutkuje m.in. zmniejszeniem zużycia energii o ⅔ względem plastiku produkowanego po raz pierwszy, 2.5 razy mniejszą produkcją CO2, czy redukcją zużycia wody o 90%.
A jak jest z papierem?
Większość papierowych toreb tworzy się przez nagrzewanie pod ciśnieniem drewna moczonego w substancjach chemicznych, które są w rezultacie uwalniane do środowiska, powodując kwaśne deszcze czy zanieczyszczenie wody. W porównaniu z produkcją plastiku, papierowe odpowiedniki uwalniają aż 70% więcej substancji zanieczyszczających powietrze i aż 50 razy więcej substancji zanieczyszczających wody. Pomimo znacznie szybszego rozkładu, ich produkcja potrzebuje o 4x więcej energii elektrycznej. Torby papierowe są też 5-7 razy cięższe niż plastikowe, przez co tę samą liczbę toreb trzeba przewozić średnio 6 razy.
Produkcja papieru przyczynia się również do wylesienia, co wpływa negatywnie na absorpcję CO2 przez drzewa. Oczywiście w miejsce ścinanych drzew można sadzić nowe, jednak zajmuje to dużo czasu, a małe drzewa mają mniejsze możliwości pochłaniania dwutlenku węgla.
Papier bywa utożsamiany z tworzywem bardziej naturalnym. Jednak nie każdy papier nadaje się do recyklingu. Obecnie w Polsce nie możemy wrzucać do pojemników z papierem m.in. papieru brudnego, tłustego i mokrego. Oznacza to, że papierowe opakowanie po hamburgerze musi trafić do odpadów zmieszanych, tak jak i kubek po kawie, czy każda zużyta papierowa słomka.
Bawełniana torba – remedium na środowiskowe problemy?
Torby bawełniane są dziś modnym dodatkiem i często serwowanym nam materiałem promocyjnym. Kojarzą się z tak ważną dla środowiska możliwością ponownego użycia materiału, gdyż przy zachowaniu środków higieny, jedna torba może służyć nam latami. Jak jednak produkcja toreb bawełnianych ma się do kosztów środowiskowych?
Masowa produkcja bawełny wymaga użycia energii elektrycznej, pestycydów, nawozów i dużego nawodnienia terenów uprawnych. Torby bawełniane zajmują też 80 razy więcej miejsca, a transport materiałów jest odpowiedzialny za emisję dwutlenku węgla. Ogólny koszt środowiskowy został obliczony przez Brytyjską Agencję Środowiskową (British Environment Agency).
W badaniu porównano torby papierowe, polipropylenowe, PCV i bawełniane, do zwykłej plastikowej reklamówki. Okazało się, że aby wyprodukowanie torby bawełnianej było korzystniejsze dla środowiska niż torby plastikowej, trzeba użyć jej 131 razy. Jest to możliwe, ze względu na jej trwałość. Co ciekawe, torby papierowej trzeba użyć aż 3 razy, co nie jest już tak proste. Zaskakująco dobrze w porównaniu wypadły znane ze swojej trwałości torby PCV (4 użycia) i polipropylenowe (11 użyć).
Jakie wnioski nasuwają się po porównaniu tych danych?
- Niech papierowa torba czy słomka nie daje nam złudzenia proekologiczności. Najważniejszym czynnikiem dla nas powinna być wytrzymałość produktu i możliwość użycia go ponownie jak najwięcej razy.
- Nie zbierajmy materiałowych toreb ze stoisk promocyjnych, jeśli mamy ich pod dostatkiem w domu. Zbierając gratisy i ulotki przyczyniamy się do degradacji środowiska!
- Nie kupujmy masowo toreb i odzieży-to produkcja materiałów jest najbardziej obciążająca dla środowiska.
- Nie demonizujmy plastiku jako materiału, a stosujmy go w sposób mądry i kontrolowany, w obiegu zamkniętym, nie zanieczyszczając środowiska. To człowiek odpowiada za zaśmiecenie, m.in. poprzez swoją rozrzutność i konsumpcjonizm.
- Poddawajmy recyklingowi jak najwięcej odpadów, jest to warte naszego wysiłku.